niedziela, 28 lutego 2016

Si - dla kobiecości

Przez dwa dni świeciło chwilami słońce, a to już prowokuje do lżejszego ubierania się.  A zatem na niedzielną wizytę, na miłe spotkanie, na... co kto chce, np. na wiosnę :-)


Proponuję szczyptę kobiecości od polskiego producenta, w postaci sukienki, w kolorze denimu, z nowoczesnym nadrukiem, z elastycznej tkaniny, dzięki czemu świetnie układa się i podkreśla kobiece kształty. 
Na wierzch ciepła narzutka, o kroju przypominającym bluzki - nietoperze, bez rękawów. Za to z kieszeniami i w brew pozorom dająca ciepło. 
Ale ponieważ sukienka ma rękawy 3/4, to długie rękawiczki były nieodzowne.
Cieniowany szalik - od błękitu po turkus, dla ożwienia stylizacji. Zamszowe kozaki - już z "wiosennej półki", barwą nawiązujące do sukienki.





 



Jak w tytule: Si, czyli: tak - dla kobiecości, dla podkreślenia kształtów.., dla błysku w oku, uśmiechu na twarzy i dobrego samopoczucia.
Sukienka - Si-Collection
Narzutka - Si-Collection
Rękawiczki, torebka - już prezentowane na blogu.
Kozaki - od kilku wiosen w moim posiadaniu.

Zdjęcia: Mike Bishop

środa, 24 lutego 2016

Na kawę z Koleżanką i z kobiecym pobrzękiwaniem

Mój czas wolny (czytaj: rekonwalescencji) piorunem dobiega końca, więc nadrabiam towarzyskie zaległości. I wybrałam się dziś z Koleżanką na kawę :-) 
Stylizacja radośnie wiosenna, którą wybrałam na tę okoliczność jest codzienna, ale ożywiona kolorem i pobrzękującą delikatnie przy ruchu nadgarstka bransoletką.
Zatem włożyłam: tunikę limonkową z rękawami 3/4, do tego jeansy z dziurami, sneakersy wyposażyłam w sznurówki w limonkowym kolorze i odblaskowym wydaniu ;-) Cóż, nie zginę w tłumie. Apaszka na szyję (prezentowana tu i tu), bo lubię i apaszki i ciepełko. Torebka szara z naszytą aplikacją, kolorystycznie dobrze komponująca się z całością mojego stroju. 
No i ... bransoletka, z turkusowymi kamieniami w towarzystwie srebrnych przywieszek o ozdobnych kształtach.


Spodnie. W ubiegłym roku marzyłam o spodniach z dziurami, ale sklepy były nie po drodze. A te podarły mi się na prawym kolanie w czasie wypadku. Postanowiłam więc ich nie wyrzucać, tylko stuningować. 
Z wczesnej młodości wciąż pamiętam jak sie to robi... I tak moje jeansy dostały nowe, designerskie życie.





"Ust korale" są zasługą Intensywnie Nawilżającej Szminki Coral Bliss, Mary Kay. A fryzura, bez użycia prostownicy - kompatybilna z biżuterią ;-)


Smaczkiem dzisiejszej stylizacji jest: ... hipnotyzujący dźwięk bransoletki przy poruszaniu dłonią, czyli jak widać poniżej - moja dłoń obfitości ;-)
Hmm... mój-Freud-wewnętrzny podpowiada, że to pewnie przez to, iż niebawem wracam do pracy i zacznie się okres ascezy biżuteryjnej i lakierowej na paznokciach.

Tunika - Mohito, ubiegłoroczna kolekcja.
Apaszka - pamiątka z Gdyni.
Jeansy, sneakersy - od dawna w mojej szafie.
Bransoletka i pierścionek- prezenty od sympatycznej wielbicielki  biżuterii.
Torebka - pierwsza rzecz jaką wylosowałam w życiu. *projektu: Kamilli Woszczyk.
Makijaż - kosmetyki Mary Kay.


Zdjęcia - dziś autorstwa debiutantki, mojej Koleżanki z którą byłam na kawie :-)

czwartek, 18 lutego 2016

W smaku curry

W starym jeszcze roku, kiedy byłam na takim etapie mojej rekonwalescencji, że niezbyt sprytnie radziłam sobie w kuchni, mój Ukochany przygotował mi takie danie-niespodziankę, w zestawie ze świecami i odpowiednim winem... Jak widać zapisało się to i w mojej pamięci, i w kubkach smakowych, i ... w telefonie komórkowym.

 Później kupiłam kurtkę z rękawami 3/4 (o której pisałam tutaj) i nie umiałam jednoznacznie określić jej koloru, co poruszone było nawet w komentarzach. A teraz kiedy znalazłam zdjęcie (z rybą i ryżem curry, made by my M.) wiem, że kurtka jest w tonacji curry.

Pod znaną nam, moją ulubioną kurtkę, włożyłam kombinezon, który jest wyrazem mojego otwierania się na nowe (bo zawsze ich unikałam). I który miał też swój debiut dzisiaj. Kombinezon jest wiązany w pasie, ma wstawki tiulowe wzdłuż rękawów, a że pogoda dziś nas nie rozpieszczała, choć od rana kusiła pięknie świecącym słońcem, to musiałam włożyć długie rękawiczki. Ale już na miejscu, w towarzystwie przejmującego wiatru, najważniejszą częścią mojej stylizacji okazała się być wielka i ciepła chusta, w tonacji zbliżonej do kurtki.
Czarne botki i torebka są oczywitym dopełnieniem.
Ale kolor kurtki i chusty rozświetli każdą szarość, czy niepogodę. Na szczęście dodatkowo są naprawdę ciepłe.

















Kombinezon postanowiłam przyozdobić, ożywić naszyjnikiem o charakterze etnicznym. Wydawał mi się odpowiednio duży, by złagodzić efektowność dekoltu, no chyba że na wieczorne wyjście i jeszcze zależnie z której strony się nań patrzy (bo z punktu widzenia mojego fotografa wygląda fantastycznie, a ja się po prostu nie znam ;-)).
 Smaczki mojej dzisiejszej stylizacji, to jak widać: kurtka i chusta w tonacji curry, naszyjnik etniczny, długie rękawiczki i botki na obcasach (do których tęsknię).


Kurtka - kupiona w butiku Olmai.
Chusta - kupiona w Olmai.
Kombinezon - kupiony TUTAJ
Rękawiczki - allegro.pl
Naszyjnik - pamiątka z wakacji.
Torebka i botki - moja szafa

Zdjęcia: Mike Bishop

sobota, 13 lutego 2016

Bransoletki na każdą okazję

Przeglądając Fb w poszukiwaniu ogłoszenia mojej koleżanki odnowicielki drewnianych mebli, niechcący trafiłam na: Bransoletki na każda rękę.
I zdjęcie - jedno, drugie.., kolejnie... i wsiąkłam. Ech...

A dziś, po uprzednim umówieniu telefonicznym, przybyłam i oglądałam, przymierzałam, wybierałam.., aż do pięknego skutku.
Rękodzieło do wyboru, to: bransoletki, wisiorki, kolczyki, jak również bransoletki męskie. Robione też na zamówienie.  
W większości bransoletki - przynajmniej te, które mnie interesowały - wykonane są z kamieni półszlachetnych. Ale są też z rzemyków, ze szkieł barwionych, z przywieszkami lub bez.
Kamienie półszlachetne, inaczej ozdobne, to minerały, skały i twory pochodzenia naturalnego, organicznego. Każdy z tych kamieni ma swoje specyficzne właściwości, które wpływaja na organizm osoby noszącej je. 
Zatem przymierzałam bransoletki z agatu rubinowego, labradorytu



 pereł hodowlanych
 i w końcu prawdziwie szykowne: Noc Kairu z piaskiem pustyni
 ale też ozdobny krzyżyk na rzemyku
 i blue marmurki, kolorowe agaty
I wiele innych: z lawy, bawolego oka, jadeitów, agatów trawionych szarych i czarnych, onyksu, hematytu, kwarcu dymnego...

A zdecydowałam się na Noc Kairu fasetowaną, z przywieszką (a ta z przesłaniem) - przeze mnie "ochrzczona" Księżycową nocą Kairu. I zamówiłam coś jeszcze, do kompletu :-) Jak będę miała, to się pochwalę.
Przeczytałam, że Noc Kairu to kamień szczęścia, generator energii, wzmaga opanowanie, daje energię, stabilizuje emocje, odstrasza ludzi niechcianych, pomaga w stanach bólowych, artretyźmie, reumatyźmie, depresyjnych stanach. Noc Kairu to kamień wiedzy i nauki, pomaga zauważać światełko w ciemności i sięgać gwiazd. To teraz mój kamień szczęścia :-)
A to wszystko i jeszcze więcej dostaniecie TUTAJ
Zatem jeśli ktoś jeszcze nie ma uroczego drobiazgu dla swojej Ukochanej z okazji Walentynek, może skorzystać. Nie martwcie się, że możecie nie zdążyć przed niedzielą. Ukochana kobieta z pewnością ucieszy się z prezentu bez okazji :-)