Otrzymałam zaproszenie na otwarcie nowego, wyjątkowego miejsca, a właściwie dwóch miejsc pod jednym adresem w Łodzi, jakimi są:
Galeria Art and Craft oraz Atelier La Belle Epoque, w "Londyńskiej Kamienicy" przy ul. Tuwima 31.
Uroczystość otwarcia ze swadą poprowadziła Pani Sylwia Kurzela, którą do tej pory znałam tylko ze słyszenia, z radia.
Przybyłych na galę otwarcie Gości witano lampką szampana.
Po prezentacji gospodyń inauguracyjnego spotkania, Pań: Katarzyny Maciaszczyk - twórczyni Atelier La Belle Epoque oraz Judyty Badowskiej - założycielki Galerii Art and Craft, Pani Katarzyna przecięła symboliczną wstęgę i gościnne podwoje Atelier stanęły przed nami otworem.
Widzicie więc, że to była uroczystość elegancka i emocjonująca, nie tylko dla zaangażowanych osób, ale przyjemny dreszczyk dobrych emocji udzielił się i mnie. Stąd proszę wybaczyć niedoskonałość niektórych zdjęć, bo i mnie czasem ręka zadrżała, i "udało" mi się uchwycić ;) "aurę wzruszenia" otaczającą Panią Kasię - zamglone zdjęcie.
Gość specjalny, Pan Ryszard Bonisławski, senator, człowiek - kopalnia wiedzy o Łodzi, w swoim krótkim wystąpieniu przybliżył nam historię miejsca, w którym świętowaliśmy.
Atrakcją uroczystości był koncert muzyki kameralnej oraz loteria wizytówkowa, w której czworo szczęśliwców wylosowało urocze prezenty, w tym gorset z La Belle Epoque.
W Atelier La belle Epoque wykonuje się gorsety, szyje suknie balowe. Ale nie jakieś tam... gorsety. Są one szyte na miarę, dostosowane do każdej sylwetki.
To piękne części garderoby, do tworzenia których inspirację pani Kasia czerpie z mody gorsetowej, z początków XIX-wiecznej Francji. Wykonywane są one z najwyższej jakości materiałów: jedwabiu, koronek z Calais.
Gorsety niewątpiwie są ubiorem na wyjątkowe okazję, chociaż ... niekoniecznie, ale o tym innym razem... :)
A teraz pozwiedzajmy Atelier:
Ku radości zaproszonych Pań, gorsety można było przymierzać.
Można było też poszerzyć wiedzę na temat tego rodzaju ubioru, jego pochodzenia.
Atelier La Belle Epoque w Łodzi, przy ul. Tuwima 31.