Kurteczka z zasobów mojej szafy - kupiona w sh, parasolka - kupiona przy okazji w jednym z marketów dawno temu.
Wg mnie dzisiejsze smaczki to: kalosze w kwiaty z golfem, pasek - tylko ze względu na klamrę, srebrny rumak co mnie tam przywiózł i grafiti w zakątku miasta... Łodzi.
I na koniec znowu... samochody zapłakane deszczem.
Ale żeby mnie jako kobiety nie poznawano tylko po tym jak kończę, to chciałabym oznajmić, iż mam nadzieję, że powyższe trzy odsłony będą dla Was moje/moi mili inspiracją... Może poszukacie swoich kwiatów, kolorów, czy innych tym podobnych, ładujących Wasze "akumulatory". Miłych poszukiwań :-)
Zdjęcia: Mike Bishop
Zainspirowałaś mnie :) ... czas na przegląd szafy !!!
OdpowiedzUsuń