środa, 4 maja 2016

Majówkowe wspomnienia

A u nas od wczoraj przelotnie, okresowo intensywnie, pada. Leje. I pierwsze burze majowe za nami. Z tym większą przyjemnością oddaję się wspominkom sprzed dwóch dni...



Nie lubię jak różne napisy (typu: "tu byłem") szpecą miejsca, w których je pozostawiono, mimo iż nie pownno ich tam być. Ale tym razem jednak miły komentarz przyszedł mi na myśl: jakiś "tu-bylec" mnie kocha ;-)

Stylizacja niemal ta sama - ze względu na pewne oddalenie od domu i szafy (nawet do dużej walizki nie da się wziąć wszystkiego). Czarny golf - ostatnio moja ulubiona część garderoby - pod spodem T-shirt w paski, komponujący się dobrze z białymi butami. Nieprzemakalna parka, w kolorze złotawym sympatyzuje kolorystycznie z torebką. 

Torba kremowa z tworzywa przyominającego rodzaj ... gumy, z wierzchu pokrytego jakby zamszem, a za całą ozdobę,  czy sznyt, służą jej rączki z liny. 
Zawsze w moim ulubionym mieście znajdę coś świetnego dla siebie :-)





Jakież to czarodziejskie miejsce, nieprawdaż? Nie rozumiem tylko, jak można taki rajski widok oszpecić oznakami bytności człowieka imprezującego (mam namyśli fruwającą na gałęzi reklamówkę po jakimś "tu-bylcu", który skonsumował jej zawartość, a samą wyrzucił - wstydź się homo-nie-sapiens!)

Na koniec, ostatni look na morze, pakowanie wspomnień do odpowiedniej szuflady w pamięci i ... szczęśliwy powrót do rzeczywistości, do domu, do pracy. 
Cudownie, że pogoda nas rozpieszczała przez te dni, bez względu na okoliczności w jakich komu przyszło spędzać ostatni weekend. 


Kurtka - Anataka.
Golf - Starfish-fashion.
T-shirt - H&M, kupiony jakiś czas temu.
Spodnie - od dawna w mojej szafie.
Buty - nn, kupione w pewnym butiku w Gdyni.

6 komentarzy:

  1. ...jakie piękne widoki... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe widoki<3 pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :)bo Gdynia jest po prostu cudna. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. O, znam tą trasę ! Jak byłam w Sopocie to wybraliśmy sie na długi spacer i to była ta trasa :) w powrotnej drodze złapał nas deszcz i zmokłym jak nigdy w życiu ;D rzeczywiście tam jest ślicznie :) i podoba mi się Twój zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My zostawiliśmy sobię tę trasę na koniec... I wyjechaliśmy stamtąd będąc pod dużym jej urokiem, co oznacza, że będzie trzeba tam wrócić :) Bardzo mi miło, że mój wycieczkowy pomysł ubraniowy znalazł Twoją aprobatę :)

      Usuń