Korzystajac z pierwszych, prawdziwie ciepłych dni wiosny, pospędzaliśmy trochę czasu na świeżym powietrzu, odwiedzając m.in. ościenne miasteczka, stąd dwa tła do jednej stylizacji.
1/2
Ale... "nie o to, nie o to pani Serwusowa..." :-D
Gapiąc się na powyższe zdjęcie i wyobrażając sobie siebie w takim nieco dandysowym wydaniu, poszperałam w necie i znalazłam odpowiednie spodnie, z wysokim stanem i szerokimi nogawkami. Zestawiłam czerń z odrobiną złota - co też jest nowością w mojej szafie.
Tym razem postanowiłam odpowiednio pokazać urok i kunszt wnętrza mojego żakietu. Można zgodnie z prawdą rzec, że to tylko podszewka..., ale do niej dobrałam odcień złotej bluzki i pasek wpisał się w ogólną koncepcję złotego muśnięcia.
2/2
W spodniach brakuje mi jedynie kieszeni. No cóż, trzeba będzie zrezygnować z nonszalanckiego wkładania rąk do kieszeni...
Nie można mieć wszystkiego.
Dobrze go znajduję, w każdej scenerii, ten żakiet rzecz jasna. A przy obecnej pogodzie może być nawet postarzegany jak płaszcz wiosenny.
Żakiet - Zuza Wychowaniec.
Spodnie - H&M.
Bluzka - Mohito.
Torebka - G.Baczyńska.
Buty - Karoń.
Pasek - kupiony w butiku Olmai.
Zdjęcia - Mike Bishop
...bardzo ciekawe zestawienie... ja też lubię spodnie z wysokim stanem :)
OdpowiedzUsuńOkazało się, że to bardzo ciekawe zestawienie jest bardzo trudne do sfotografowania tak, by oddać jego ekscentryczny urok.
UsuńRównież cieszę się z tych spodni.
Myślę, że całe piękno tego żakietu byłoby widoczne przy nieco jaśniejszych spodniach.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, dzięki. A czas podpowie pewnie jeszcze inne rozwiązania, np. z sukienkami...
Usuń