niedziela, 4 grudnia 2016

Głowa w kominie, czy komin na głowie?

Preludium zimy mamy już za sobą. Przez chwilę wszystko było takie pięknie białe.  
I mimo, iż nie ma już śniegu - może chwilowo, to należy zadbać o nakrycia głowy, bo ... "przez głowę tracimy najwięcej ciepła" - czyż nie tak powtarzały nam mamy, babcie? A i my swoim dzieciom pewnie podobnie mówimy.

I tu pojawia się dla niektórych problem jaką czapkę wybrać, bo przecież nie każdemu jest dobrze w każdym fasonie czapki.
Starfish w kwestii proponuje komin z kapturem.
Do tego kurtka, bo wygodniejsza w codziennym użytku i absolutnie konieczna jako okrycie wierzchnie o tej porze roku. Ważne by było nam w niej ciepło.  Taką, jaką mam na sobie, proponuje nam na zimę Starfish. Kurtka uszyta z dość szorstkiego w dotyku i sztywnego materiału, ale za to faktycznie ciepła, mimo iż na pierwszy rzut oka na taką nie wygląda.

Kominy są w użyciu już kolejny sezon i wszyscy je znamy. Ale te z kapturem są inne i bardzo mi się spodobały. Są dwustronne, a właściwie część wewnętrzna, bo dość trudno nazwać mi ją podszewką, może być różnego koloru. 
Dlatego należy tylko kaptur założyć na głowę, część kominową wywinąć wokół szyi, ułożyć po swojemu i ... ruszać na podbój zimy.

 








 


 
Kurtka - Starfish.
Kominy  Starfish.

Zdjęcia - by M.

2 komentarze:

  1. ... świetne zestawienie... kurtka suuuuuper wygląda a kominy z kapturem są po prostu wow ... ciepło w głowę i ciepło w szyje ... rewelacja !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja luuubię jak mi ciepło :D Ale to już mówiłam. Rzeczywiście to bardzo fajne rozwiązanie, takie prawie 2 w 1. No i z fajnej, mięciutkiej bawełny uszyte, podobnej gatunkowo do tej, z której ta czarna spódnica z szelkami jest wykonana :) No i wykonanie porządne, nic się nie strzępi, nie skręca. Świetna rzecz.

      Usuń