niedziela, 20 listopada 2016

1 rok minął

Łał! Już minął rok (i 3 dni) odkąd mam tego bloga. 
Takie okrągłe okazje sprzyjają podsumowaniom, przemyśleniom, czasem zmianom, a czasem nie...
Ogólnie: ten rok, w czasie którego prowadziłam bloga, był bardzo dziwny i trudny, i pełen zakrętów. Zdarzyły się w tym czasie, w moim życiu rzeczy bardzo złe i bardzo dobre. Ze złych nadal wyciągam naukę, z dobrych się cieszę, szanuję je i dbam by takimi pozostały i dobro mnożyły.
Taki filozoficzny mural zauważyłam wewnątrz jednego z łódzkich podwórek, gdzie musiałam się niejako wkradać, trochę wdrapywać, by zrobić to zdjęcie. 
Lubię murale, są takie ... inspirujące, w przeciwieństwie do napisów na murach.

Wracając do mojego rocznego bloga, to na razie nie mam jakichś specjalnie znaczących refleksji. Wciąż się uczę, wciąż sprawia mi to ogromną przyjemność, no i ... przetrwałam rok! Choć niektórzy wieszczyli mi krótki żywot blogerski ;)
Teraz trochę powspominam, co Wy na to? Niektóre zdjęcia nie były publikowane, ale dobrze mi się kojarzą, inne wywołują uśmiech, śmiech.., westchnienia ;)


Nawet moje auto się wkradło i miało swoje 5 min.
 






 

A tu, wariacje na temat dzika. Bo dzik jest dziki, dzik jest zły ... Ale ogólnie to lubię zwierzęta. Niektóre nawet trochę tego nadużywają, jak widać poniżej.



 Czary mary i mam ręce nie do pary :D

 

A to wyżej, to nie jest to co myślicie. To była chwila na refleksję :)

Ot, kobieta ma wiele twarzy. I o każdą dba. Dobrego czasu dla Was i dla mnie :)

6 komentarzy:

  1. ... a ja się bardzo cieszę ,że jesteś i mocno trzymam za Ciebie kciuki ... pięknie inspirujesz 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję pięknie :) będę się starać nie obniżać lotów :)

      Usuń
  2. Ten rok rzeczywiście był trudny. Przyniósł wiele dobrych jak i złych chwil. Myślę że najważniejsze to wyciągać wnioski z tych złych, cieszyć się dobrymi momentami i starać się żeby więcej nie zrobić niczego co byłoby złe. Czego szczerze życzę sobie, Agnezji i wszystkim czytelnikom. Owocnego kolejnego roku blogowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno takie jest życie. Dziś wysłuchałam bardzo poruszającego wykładu. I jedna z myśli końcowych brzmiała (nieco w tej chwili przeze mnie dostosowana do sytuacji)mniej więcej tak, że po trudnych przejściach, w których coś się kończy, to zwykle coś innego się zaczyna. I że jeśli potrafimy "otworzyć oczy", to zawsze się czegoś o sobie nauczymy, przeżywając sytuacje kryzysowe. I to od nas zależy, czy tę wiedzę posiądziemy i co z tą wiedzą zrobimy. Wszystkiego dobrego Michale F.

      Usuń
  3. Kochana, to wielkie gratulacje! rok to całkiem sporo ;) tak trzymaj i przyj do przodu! :) Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie. Rok to bardzo dla mnie dużo ... i jakże mało, jednocześnie. I niech się dzieje... :) Serdeczności posyłam :)

      Usuń