poniedziałek, 15 maja 2017

Skrawek koronki i szara proza...

Wreszcie pogoda nas dopieściła :) Chyba wczoraj nikt nie siedział w domu. I ja też nie.
Ale ostatnio mało jestem w domu i to nie tylko z powodu wiosny.


Podróże i bywanie między ludźmi, w różnych sytuacjach, skłania mnie do ... przemyśleń. Ostatnie spotkania zaowocowały w ciekawe obserwacje i rozmowy.
Bo fakt, że są różnice pokoleniowe, to żadna nowość. Każdy to wie. Ale teraz chyba zaczynam rozumieć to, co niegdyś uważałam za zrzędzenie starszego pokolenia. 

Taka sytuacja: Siedzą ludzie przy długim stole na kolacji służbowej, przyciemnione światło, muzyka w tle, rozmowy mniej formalne... ale przecież wciąż są jakby w pracy. Patrząc z boku ludzie dzielą się na: tych którzy rozmawiają z sąsiadami i tych, którzy obecni ciałem, duchem za pomocą komunikatorów są gdzie indziej. 
Ot, taki znak czasu, chyba?
Ale jeszcze jakiś czas temu, hmm... kilkanaście lat temu, w dobrym tonie było, by w takich sytuacjach wyciszyć telefon, a kiedy potrzebujemy z kimś porozmawiać, wyjść z sali lub odejść na bok. Bardzo źle odbierane było, jeśli ktoś opierałby się łokciami o stół i przed oczami trzymał telefon i brylował w swoim świecie wirtualnym, będąc fizycznie z innymi na kolacji, również służbowej. 

Hmm..., chyba przekroczyłam tę niewidzialną linię za którą człowiek staje się "starszym pokoleniem".

Może to efekt wirtualnego wychowania od dziecka, kiedy to siedząc w domu przed komputerem, telewizorem, dziecko chłonie wszystko co przez te nośniki jest przekazywane. A w świecie wirtualnym bywa niewidoczne dla swoich rozmówców, czego nie da się dosłownie przenieść do prawdziwego życia. Przecież całkiem niedawno była reklama pokazująca, jak kobieta wraca do domu i nikt nie zwraca na ten fakt uwagi, dopiero wysłany MMS ze zdjęciem cukierków "odczarowuje" domowników. 

Zatem czy to tylko znak czasu, rozluźnienie obyczajowe, różnice pokoleniowe...? 
Może czas się przyzwyczaić zamiast dziwić?

Na dziś wybieram motto z napisu na tablicy przed jedną z łódzkich kawiarni/winiarni: 
"Mamy wifi ale mimo wszystko porozmawiajcie ze sobą :)"

Stylizacja na bardzo ciepłą wiosnę to: letnia bluzka na szerokiech ramiączkach, z dodatkiem przeżywającej swój renesans w tym sezonie koronki. Bluzka bardzo szeroka od karczku w dół i tym samym przewiewna. Odsłonięte ramiona są bardzo efektownym rozwiązaniem i na gorąco, i dla bardzo młodych i dla dojrzałych kobiet. 
I jak zawsze, od tego co włożymy dodatkowo, bluzka może być elementem eleganckiego stroju, bądź codziennego.
A ja wybrałam szerokie spodnie z wysokim stanem - czego tu nie widać. 
Pokrytą koronką kopertówkę i wygodne buty.





Absolutnym smaczkiem dzisiejszej stylizacji jest bluzka ze zdobieniami koronkowymi.

Bluzka z koronką - Butik Iza.
Spodnie - H&M.
Buty - moje zasoby.
Torebkaa - moje zasoby.
Pomadka First Blush - Mary Kay.

Zdjęcia - by M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz