sobota, 2 lipca 2016

Sobotnie letnie wyjście - co włożyć?

Oto  nadszedł: sobotni letni wieczór.  Pewnie niejedna z Was/z nas ma wyjscie z koleżankami, czy nie tylko... I odwieczny dylemat, co na siebie włożyć??? I już widzę tę panikę w oczach...
bo przecież jest lato, to chcę być na luzie, ale też chcę wyglądać... wystrzałowo. Nawet na luzie, ale jednak zjawiskowo! 
:)
Moja dzisiejsza propozycja jest prosta, czarno -biała, wybrana spośród rzeczy, które mam od dawna.

W tej stylizacji szafuję ozdobną tuniką, ale wszystko: i tunika i koraliki w tym samym, czarnym kolorze. Białe cygaretki - nic dodać nic ująć. Ale żeby nogi nie wydawały się zbyt krótkie, to włożyłam sandałki, w których paski są z koronki - odpowiednio przygotowanej. Za torebkę tu posłużyła mi ozdobna torebka na prezenty, z tworzywa i z niespodzianką dla bohaterki wieczoru ;)


Tak, tak, dobrze widzicie. Latem czasem pozwalam sobie na umycie włosów  nic nierobienie z nimi. Stąd ten artystyczny nieład na mojej głowie. A apaszka... no jakoś trzeba je jednak ujarzmić, te włosy.







Tunika - od dawna w mojej szafie.
Spodnie - Jola Collection, sprzed sezonu.
Buty - wyczekany prezent :)
Apaszka we włosach - też z zasobów mojej szafy.

4 komentarze:

  1. ...sandałki są bajeczne :) dawno nie widziałam Cię w takich włosach... są tak fajnie niesforne :) świetne wygląda bohaterka wieczoru ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandałki rzeczywiście są bajeczne :) A co do włosów... naberam wody w usta... :)

      Usuń
  2. super Ci w tych włosach i z tą opaską! bardzo lubię tak związane włosy, mnie niestety jest nieładnie, a szkoda ;( bardzo ładnie wyglądasz i fajny pomysł z tą torbą, dodaje oryginalności stylizacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) ja też lubię takie rozwiązania "od czapy", dodają oryginalności i są takie... moje :) A co do włosów, to całe życie w nich grzebię i szukam ... trochę dziury w całym, ale ogólnie, to fajnie, że teraz mogę je nosić i tak i siak... Za to opaski, apaszki, wstążki (od dziecka na warkoczach), przepaski, spinki towaryszyły mi stale. :)
      Ale dopiero teraz zaczynam moje pokręcone i gęste włosy doceniać i przestaję w związku z tym im dokuczać moimi niezliczonymi eksperymentami.

      Usuń