Takie okrągłe okazje sprzyjają podsumowaniom, przemyśleniom, czasem zmianom, a czasem nie...
Ogólnie: ten rok, w czasie którego prowadziłam bloga, był bardzo dziwny i trudny, i pełen zakrętów. Zdarzyły się w tym czasie, w moim życiu rzeczy bardzo złe i bardzo dobre. Ze złych nadal wyciągam naukę, z dobrych się cieszę, szanuję je i dbam by takimi pozostały i dobro mnożyły.
Taki filozoficzny mural zauważyłam wewnątrz jednego z łódzkich podwórek, gdzie musiałam się niejako wkradać, trochę wdrapywać, by zrobić to zdjęcie.
Lubię murale, są takie ... inspirujące, w przeciwieństwie do napisów na murach.
Wracając do mojego rocznego bloga, to na razie nie mam jakichś specjalnie znaczących refleksji. Wciąż się uczę, wciąż sprawia mi to ogromną przyjemność, no i ... przetrwałam rok! Choć niektórzy wieszczyli mi krótki żywot blogerski ;)
Teraz trochę powspominam, co Wy na to? Niektóre zdjęcia nie były publikowane, ale dobrze mi się kojarzą, inne wywołują uśmiech, śmiech.., westchnienia ;)
Nawet moje auto się wkradło i miało swoje 5 min.
A tu, wariacje na temat dzika. Bo dzik jest dziki, dzik jest zły ... Ale ogólnie to lubię zwierzęta. Niektóre nawet trochę tego nadużywają, jak widać poniżej.
Czary mary i mam ręce nie do pary :D
Ot, kobieta ma wiele twarzy. I o każdą dba. Dobrego czasu dla Was i dla mnie :)
... a ja się bardzo cieszę ,że jesteś i mocno trzymam za Ciebie kciuki ... pięknie inspirujesz 😊
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie :) będę się starać nie obniżać lotów :)
UsuńTen rok rzeczywiście był trudny. Przyniósł wiele dobrych jak i złych chwil. Myślę że najważniejsze to wyciągać wnioski z tych złych, cieszyć się dobrymi momentami i starać się żeby więcej nie zrobić niczego co byłoby złe. Czego szczerze życzę sobie, Agnezji i wszystkim czytelnikom. Owocnego kolejnego roku blogowania ;)
OdpowiedzUsuńPodobno takie jest życie. Dziś wysłuchałam bardzo poruszającego wykładu. I jedna z myśli końcowych brzmiała (nieco w tej chwili przeze mnie dostosowana do sytuacji)mniej więcej tak, że po trudnych przejściach, w których coś się kończy, to zwykle coś innego się zaczyna. I że jeśli potrafimy "otworzyć oczy", to zawsze się czegoś o sobie nauczymy, przeżywając sytuacje kryzysowe. I to od nas zależy, czy tę wiedzę posiądziemy i co z tą wiedzą zrobimy. Wszystkiego dobrego Michale F.
UsuńKochana, to wielkie gratulacje! rok to całkiem sporo ;) tak trzymaj i przyj do przodu! :) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Rok to bardzo dla mnie dużo ... i jakże mało, jednocześnie. I niech się dzieje... :) Serdeczności posyłam :)
Usuń